London Bridge

Aleksandra.

- Wiesz raczej to nie było spycjalne, miałam tam pełno numerów. - powiedziała. - Tak wogóle jestem Aleksandra.

Parker

-parker. miło mi - poklepała ją po ramieniu - tym bardziej gratuluję

Aleksandra.

- A co tam kupię sobie nową no i tak miałam ją zmienić. - stwierdziała ze śmiechem. - A Tobie nigdy nic nie wpadło do Tamizy?

Parker

-kot - powiedziała poważnie i zabębniła palcami o barierkę

Aleksandra.

- Wiesz że jestem członkiem ochrony praw zwierząt prawda. - zaśmiała się. - Masz poważne kłopoty.

Parker

-oh nie, i co teraz! - zawołała udając przerażenie

Aleksandra.

- No będzie kipsko, ale tak po znajomości to Ci nic nie zrobię. - powiedziała.

Parker

-oh! zaszczyt - uścisnęła jej rękę niczym prezydentowi - mogę twój autograf?

Aleksandra.

- Ależ oczywiście. Zapisz się do fanclubu to dostaniesz. - zaśmiała się. - Muszę spadać. - powiedziała spoglądając na zegarek Cartiera. - Narazie!

Parker

-cya - zawołała i ruszyła do centrum

Tom

Tom wreszcie postanowil pozwiedzać troche miasto, przyszedł na słynny most, wychilil sie i patrzył na Tamize paląc swoje ulubione marlboro
gdy wypalil postanowił zobaczyc słynny na cały świwt Big ben

Parker

stanęła na moście i czekała na zbawienie.. tym razem w postaci ajrona. o.

Aaron

- Oto jestem- obwieścił , stojąc przed Parker i szczerząc się frajersko.

Parker

-oto jesteś - obwieściła, patrząc na niego z przymrużonymi oczętami - masz trawę na tyłku xD

Aaron

- Wiem, że lubisz trawiaste tyłki, skarbie- szekszownie poruszył brwiami .