The Adelaide

Violett

- Do okoła świata- wyszczerzyła się w tańcu Smile

jesse

-dookoło świata i jeszcze dalej moje panie-wyśpiewał w rytm kreeejziii in loooow kręcąc przy tym pupcią.

Susanne

-A czy to ważne? Wystarczy dobre towarzystwo i dużo alkoholu.

Lizzy

-I dużo soku winogronowego.-dodała.

jesse

-Jacht jest porządny niczym ja. Jeśli 2 wielkie łoża, łazienka i kuchnia wam starczą to coś dla was.-kontynuował.

Violett

- Tylko dwa łoża? - spytała - A nas jest czworo..

Susanne

-Jak tak, to ja płynę. - powiedziała z uśmiechem nie przestając tańczyć.

Lizzy

-Chmm... wiesz ja jeszcze potrzebuję basenu, dużej sali kinowej i balowej, może jaką niewielką restaurację...-zaczęła wymieniać.-Nie no, oczywiście żartuję. Ja mogę nawet na tratwie, byleby z Wami.

jesse

-w takim razie-oddychał szybciej zmęczony tańcem-w weekend?

Violett

- Mi pasuje. - powiedziała i zmrózyła oczy - Ale musi być duzo martini! - uśmiechnęła się.

Susanne

-Jasne.

Lizzy

-Przecież Ty pewnie nawet nie masz karty żeglarskiej. Bo z tym egzaminem to chyba żartowałeś co?-zwróciła się do J.

jesse

-Dobra, mój tata ma, coś się załatwi.-puścił jej oczko.-Martini?Z sokiem? Very Happy

Violett

- Nie z cytryna i lodem!- powiedziała dośc wyniośle.

Lizzy

-Sorry, ale muszę odpocząc.-powiedziała schodząc z parkietu i udała się do barku. Zamówiła sobie kolejnego drinka.