London Eye

Aaron

Stanął przed london ajem i patrzył przed siebie. Czuł się dziwnie, tak nie ajronowato. Włożył do ust papierosa i głęboko się zaciągnął.

Darcy Forlani

zawsze tu przychodziła gdy coś ja gnębiło usiadła na jakiejś balustradzie i odwrócona plecami do ulicy siedziała tak rozmyślając z mina bardzo smutną

Aaron

Usiadł sobie grzecznie na trawie, wyciągnął lustrzankę cyfrową i szybko cyknął kilka zdjęć. Nie mógł nie uwiecznić london aja.

Darcy Forlani

odwróciła na chwile głowę i popatrzyła na London Eya od razu przypomniała sobie ,że wszystko, a raczej czego niemiła w dzieciństwie prze ułamek sekudny zauważyła kątem oka kogoś ale szybko się odwróciła patrząc przed siebie

Aaron

/ a ja cię znam. Ty byłaś emmą na njujorku, nie?

Wrzucił aparat do plecaka i przewiesił go przez ramię. Wolnym krokiem zaczął się oddalać, co chwila zerkając przez ramię na to ogromne koło obserwacyjne.

Darcy Forlani

(no zgadłeś jeszcze jeśli cię to interesuje hmm Maćku dobrze pamiętam? Smile

)

Aaron

/ muahaha. To ja, to ja.

Darcy Forlani

zaczęła iść wzdłuż chodnika i rozpoznała znajoma postać
-Aaron-krzyknęła i podbiegła do niego trochę się karcąc za to co zrobiła dzisiaj popołudniu

Aaron

Odwrócił się i uśmiechnął się krzywo.
- Jeśli dalej chcesz mnie opieprzać czy coś, to daruj sobie. - wsunął ręce w kieszenie znoszonych spodni

Darcy Forlani

-nie nie mam takiego zamiaru-powiedziała
-ja chciałam przeprosić źle jest ostatnio w moim życiu osobistym-uśmiechnęła sie lekko
-hmm wybacz poniosło mnie trochę

Aaron

- Trochę- zaśmiał się sarkastycznie - Totalnie cię poniosło. Tez nie mam zbyt kolorowego życia, ale nie wyżywam się na wszystkich wokoło.

Darcy Forlani

-wiem o tym już dostałam za to tym ze jestem bez dachy bad głową-poruszyła nosem jak królik
-wybaczysz zrobię wszystko-uśmiechnęła się robiąc błagalna minę

Aaron

- Jasne, nie ma sprawy- burknął pod nosem i odwrócił się do niej plecami - Ide stąd - oznajmił i poszedł do domu, o.