mieszkanie dżesiego,

jesse

-ale tam ładniej-nie dawał za wygraną

Lizzy

-To prowadź.-wstała z sofy chwijąc się lekko, ale poszła za dżessim. xD

jesse

poszli na dach i o położyli się na kocykach.
-nawet jeszcze ciemno nie jest-wyjęczał

Lizzy

-Ale księżyc widać. A pamiętasz ostatnio też leżeliśmy i patrzeliśmy w niebo.-wysiliła się mówiąc to.-Wiec co? Mam ochotę na słone paluszki... masz? xD

jesse

-na dole w kuchni-onzjamił-jak chcesz to idź ja nie mam siły Razz

Lizzy

-Ale z Ciebie dżentelmen.-stwierdziła z lekkim oburzeniem.-Zresztą już mi się odechciało, od samego tonu z jakim to powiedziałeś. xD

jesse

wyszczerzył się głupio i przetoczył bliżej Lizzy:
-lubiem ciem-powiedział tonem 5 latka

Lizzy

-A ja ciem niem.-odpowiedziała tonem 3 latki [xD] i roześmiała się. Postanoiła trochę z dżessim pofiltrować [xD]-Oczy Ci się świecą w półmroku.-stwierdziła uśmiechając się słodko.

/blech xD

jesse

/jesteśmy pijani więc nie wiem co sie dzieje:P

-serio? jakaś nowośc-zaśmiał się-chyba na Twój widok

Lizzy

-Dziwne. Z regóły na mój widok masz mdłości.-uśmiech. Smile

jesse

-nie wiem kto Ci takich rzeczy nagadał-wtulił twarz w jej szyje tak, że czuł jej zapach

Lizzy

Lizzy delikatnie przesunęła głowę i pocałowała dżessiego w szyję.

/to chyba nielegalne xD xD Susi mnie zabije.

jesse

/jesteśmy pijani jak już wspomniałem:P

spojrzał jej w oczy i pocałował ją w usta, długoo

Lizzy

Długo mija a oni nadal się całują, w końcu Lizzy przerywa tę romantyczna sytuację i oznajmia:
-Chyba nie powinniśmy.-wymamrotała, chodź myślała inaczej xD

jesse

-ttak-powiedział chodź też myślał co innego-nie powinniśmy-podniósł się i doczłapał do barierki