mieszkanie dżesiego,

jesse

napewno coś w nim jest ale co to sami zobaczycie.

Susanne

No przyszli chyba, nie? ;p
Susanne tylko trochę poobijała się o ściany chwiejąc się na swoich szpilkach Manola.

jesse

-Chcesz pić?-powiedział chwiejąc się na nogach w kierunku kuchni.

Susanne

-Lepiej nie. - powiedziała słabo siadając na jakimś fotelu, czy co tam było w jego mieszkaniu ;p

jesse

Usiadł obok w ręku trzymają butelkę wina-już napoczetą.
-Nie wiem gdzie te dokumenty-wybełkotał

Susanne

-Nie szkodzi. - powiedziała z głupawym uśmiechem. - Albo daaj. - powiedziała wyciągając od niego wino i biorąc dużego łyka.

jesse

Wyjął jej wino z ręki i sam się napił.
-Hmm dobre, co to?-strał się przeczytać napisy na etykiecie ale obraz wirował mu przed oczami w efekcie czego zawartość butelki wylądowała na koszulke i spodniach Susanne.-ojej!

Susanne

-Ojej. - Susanne nie skumała najpierw o co chodzi. - Ups. - ściągnęła koszulkę przez głowę.

jesse

Spojrzał nan jej boskie ciało i zsunął się na nią z oparcia fotela.
-nie za cięzko?-wyszczezrył się.

Susanne

-Niee. - wymamrotała spoglądając na niego spod swoich długich rzęs.

jesse

Pocałował ją w szyję, tak delikatnie narazie. Very Happy

Susanne

Oddała mu pocałunek, nieco mocniej, przymykając oczy.

jesse

Wstał z niej i uniósł ją na rękach.
-Tam będzie wygodniej-powiedział między pocałunkami kierując się w stronę sypialni.

Susanne

-Mhm. - zamruczała wtulając się w nigo i całkowicie oddając pocałunkom.

jesse

Położył ją na łóżku w biało-kremowej sypialni i sam wskoczył na miejsce obok niej.
-lubie tu spać.-powiedział całując jej włosy