Jazz Caffe

Shivali

-brawo-usmiechnela sie.-chociaz nie trudno sie domyslic.

Nisen

- Nie trudno? Ja z trudem odróżniam Japończyków od Chińczyków ;D W sumie to wcale ich nie odróżniam, tylko tak strzelałam- pokazałą jej język a klener przyniósł napoję- Mniami- dodała na widok swojego cappucino.

Shivali

-jak tu jest?opowiedz mi cos o Londynie-poprosila

Nisen

- No...poprostu kocham to miasto. Może i pada często ale to i tak nie przeszkadza zbytnio- zachichotała- Ludzie są życzliwi etc. Nie znajdziesz drugiego takiego miejsca- uśmiechnęła się

Shivali

-cos czuje ze mi sie tutaj spodoba-usmiechnela sie

Zac

wyluzowany wszedł do wawiarni. Stal tak na srodku przez jakis czas i drapal sie po glowie.usiadl w koncu przy jakim stoliku niedaleko dwoch dziewczyn. przyjzal sie kazdej z niich i sie tak gapil @@

Nisen

- No jasne,że tak. Nie ma innej możliwości- wyszczerzyła się - O niee. To...Tylor Dony. Myśli tylko o jednym i w szkole tylko o nim się mówi- wywróciła oczami i spojrzała na niego obojętnie.

Shivali

-kto to?znasz go?-spytala zaciekawiona

Zac

kiedy C. odbarzyła do objoętnym spojrzeniem zasmial sie do siebie i teraz to na nia sie bezczelnie gapil

Nisen

Claire nie patrzyła już w jego stronę tylko zerknęła na Shivi- Mhm...nie mów,że Ci się podoba- pokazała jej język

Shivali

-nie jest najgorszy,ale zapewne wiekszosc dziewczyn na niego leci.Prawda?-spytala zerkajac na chlopaka

Zac

po bezczelnum oblookaniu C. wstal i podszedl do ich stolika
-witaj "pani chemiczko"-usmiechnal sie zlosliwie-chyba nie odmówicie mi miejsca?-dodal

Nisen

- Taa...zgadłaś-uśmiechnęła się i zobaczyła, że Tylor do nich podchodzi- A właśnie że tak, panie "Ah jaki jestem wspaniały"- odwzajemniła złośliwy uśmiech

Shivali

Shivi usmiechnela sie,patrzac na kolezanke.

Zac

roześmiał się na głos- daj spokój złotko,poco się tak żreć?niejedna chciałaby być na Twoim miejscu- dodał- prawda?-zwrocil sie do Japonki