Jazz Caffe

Nisen

- Na miejscu snobistycznego chama? Niee...wątpie- uśmiechnęła się słodko i wstała- Shivi, muszę lecieć. Zadzoń,ok?- podała jej nr telefonu- Na razie- dodała i wyszła.

Shivali

-yyyyy no mozliwe-troche ja zatkalo.-jestem Shivali-wyciagnela reke w strone chlopaka

Shivali

-ok papa.odezwe sie napewno.-usmiechnela sie do C.

Shivali

-to jak siadasz?-spytala

Zac

oglądnąl sie za wychodzaca C.
-Ciao- poczym spojrzal na reke S. pytajaco
-aa...mam potrzasnac @@-tak zrobil-Tylor..ona mnie chyba nie luubi.buu

Shivali

-mnie nie pytaj ja nie wiem-odpowiedziala

Zac

- to tylko...takie moje odczucie @@-wytlumaczyl

Shivali

-aha-usmiechnela sie
-dlugo tu jestes?

Zac

-ee..tak raczej od niedawana. Tydzien czy dwa..-wzruszyla ramionami i mrugnal do niej okiem ;P

Shivali

-mhm,a skad jestes?wybacz ze tak wypytuje ale jestem ciekawa-pokazala mu jezyk

Zac

podrapal sie po glowie i spojrzal na nia nieprzytomnie- LA..tak z LA. A Ty? pewnie z ...tam z Azji. tam takie slicznotki same sa @@

Shivali

Rozesmiala sie.-ja jestem z Tokyo.Przyjechalam dzisiaj-dodala

Zac

-ciesze sie-odpowiedzial krotko-lece,masz tu mnie xD-rzuil jej nr i poszedl

Shivali

-dzieki i narazie-rzucila za odchodzacym chlopakiem.
Sama tez dopila kawe i wyszla.

Lizzy

Lizzy weszła do kawiarni, usiadła przy stoliku i zamówiła kawę mrożoną i szarlotkę.