PUB nad Tamizą

Susanne

-Ostatnio mieszkałam z matką w Mediolanie, ale różnie to bywało. - uśmiechnęła się przekrzywiając głowę.

Carmen

- Aha rozumiem masz kogoś??

Susanne

-Nie, oficjalnie nikogo nie mam, a czemu pytasz? - spytała unosząc brew.

Carmen

- A tak spytałam Razz

ja też nikogo narazie nie mam

Susanne

-Kręci się tu kilku fajnych facetów.. - powiedziała bawiąc się swoimi włosami.

Carmen

- zaśmiałam się...

Susanne

-Czym się zajmujesz? - spytała dopijając kawę.

Susanne

-Oh, chyba muszę już iść. - powiedziała zerkając przelotnie na zegarek. - Umówiłam się z ojcem na spotkanie, nie mogę się znowu spóźnić. - zaśmiała się i wstała. - Do zobaczenia. - zawołała i wyszła.

Carmen

[sorry ,że wtedy nic nie pisałam ale mnie nie było]

Aaron

Wpakował się jakiejś lali do stolika, zamówił spagetti, burito, nachos i zaczął jeść bo.. był głodny. Urzekła was ta historia?

Darcy Forlani

bardzo aż zgłodniałam Very Happy

Aaron

wiadomo